Łeba nad morzem oraz inne miejscowości

wczasy, wakacje, urlop

JANTAR-BURSZTYN

19 kwietnia 2013r.

JANTAR Słowo bursztyn, potocznie używane w języku polskim, jest pochodzenia niemieckiego i przyjęło się dopiero w XVII w. Wcześniej używano nazwy jantar, która występuje we wszystkich językach słowiańskich. Przed kilkudziesięciu milionami lat, w starszej epoce trzeciorzędu (eocen), tam gdzie dzisiaj widnieje na mapie niebieska plama Morza Bałtyckiego ciągnęły się potężne lasy, w których rosły sosny, świerki, tuje, dęby, palmy, paprocie i mchy. Świat zwierzęcy tego okresu zbliżony był do dzisiejszej fauny południowej Japonii i Ameryki Północnej. 0 tym wszystkim opowiada nam niemy świadek tych odległych czasów — bursztyn, Bursztyn bowiem, to zmineralizowana żywica tamtych drzew iglastych, szczególnie zaś sosny, Pinus succinifera. Przez tysiące lat żywica ociekała z korzeni, pni i konarów, tworząc większe skupiska, podczas gdy same drzewa obumierały i ginęły. Następnie, gdy ląd znalazł się pod wodą, bursztyn był wielokrotnie wraz z otaczającymi go warstwami geologicznymi przemieszczany, tak że dzisiaj znajdujemy go nawet w najmłodszych formacjach aluwialnych. Jakkolwiek bursztyn znajdujemy w całej Europie, północnej Afryce i Australii, to jednak najwięcej wyrzuca go morze na Półwyspie Sambijskim. W jedną noc 1862 roku znaleziono w miejscowości Jantarnyj 2000 kilogramów jantaru. Nieregularne bryły bursztynu są barwy żółtobiałej, brązowoczerwonej, albo też mają kolor miodu. Bursztyn sycylijski ma barwę niebieskawą, szmaragdowozieloną, fioletową i z niebieską fluorescencją. Kawałki o wadze ponad pół kilograma spotyka się rzadko. W Berlinie przechowywano w muzeum okaz o wadze 6750 gramów. Najciekawsze jednak okazy to te, które zamknęły w sobie kawałek życia tamtej, jakże odległej nam epoki. W bursztynach oglądać możemy 650 gatunków much i komarów, poza tym termity, motyle, cykady, stonogi i pająki. Znaleziono w nim jaszczurkę, a nawet pchłę. Z dawien dawna bursztyn był wysoko cenionym kamieniem ozdobnym. W grobach królewskich w Mykenach znaleziono bardzo dużo paciorków z bursztynu, a na północy odkryto liczne przedmioty bursztynowe pochodzące z okresu kamiennego. Surowy i obrobiony bursztyn znaleziono w jaskiniach Pirenejów oraz w grobach z okresu żelaznego. Homer opisuje w Odysei pomiędzy innymi ozdobami kobiecymi również i bursztynowe. Bursztyn zwany był po łacinie electrum, dlatego że potarty elektryzuje się ujemnie. Za czasów Nerona, ludy zamieszkałe na południowych wybrzeżach Bałtyku bogaciły się na handlu bursztynem. W X i XI wieku rozwijał się handel bursztynem na Dalekim Wschodzie. W średniowieczu biskupi opodatkowali zbieranie bursztynu, czerpiąc z tego niemałe dochody. W 1410 roku powstały w Słupsku, Kołobrzegu i Gdańsku cechy rzemieślników, wyrabiających ozdoby z bursztynu. Wenecja, Frankfurt nad Menem, Kolonia i Norymberga, to główne wówczas rynki europejskie handlu bursztynem. Mieszkańcy wybrzeża, którzy poławiali i zbierali bursztyn, wynagradzani byli solą tak niezbędną do solenia ryb. Ci, którzy dokonali sprzeniewierzenia, stawali przed specjalnym „sądem bursztynowym". Wszyscy składali „przysięgę bursztynową", która została zniesiona dopiero pod koniec XVII stulecia. Bursztyn był uważany za niezawodny podobno amulet. Sznur paciorków bursztynowych miał ułatwiać ząbkowanie. Niańki, szczególnie w Rosji, nosiły naszyjniki bursztynowe, które jakoby wchłaniały choroby niańki i dziecka. W Chinach i Korei również noszono bursztyn jako amulet przeciw chorobom, a w Maroku przeciwko niebezpieczeństwom wojny. PORTY Port morski jest to miejsce na wybrzeżu osłonięte przed atakami fal morskich, zapewniające statkom bezpieczny postój. W porcie odbywa się przeładunek masy towarowej ze środków transportu morskiego na środki transportu lądowego oraz rzecznego i odwrotnie. W każdym porcie, w zależności od specyfiki spełnianych usług, wydzielone są specjalne rejony. Różne wymagania stawiane portowi wymagają odmiennych urządzeń przeładunkowych, magazynów, szlaków komunikacyjnych i różnej głębokości akwatorium. Rozróżniamy więc rejony do przeładunku drobnicy, towarów masowych jak ruda i węgiel, nabrzeża pasażerskie, baseny jachtowe, bazy marynarki wojennej itp. Część portu może być wydzielona do obsługi jednostek rybackich, przeładunku niebezpiecznych paliw płynnych, wreszcie do budowy statków. Nad całością czuwa kapitan portu. Akwatorium, czyli obszar wodny portu składa się z kilku zasadniczych części. Reda — to przedpole portu — jego poczekalnia. Jest to obszar morza przyległy do portu, gdzie kotwiczą statki, które nie chcą albo nie mogą wejść do portu. port — to teren wodny przyległy (od strony wewnętrznej) do osłaniających port falochronów, umożliwiający postój i swobodne manewrowanie statków. Kanał portowy — to jak gdyby główna ulica w mieście, od której w jodełkę biegną boczne, ślepe uliczki, tzw. baseny portowe. Basen otoczony jest z trzech stron nabrzeżem, czyli konstrukcją, która, mając pionową ścianę, ułatwia podejście statku bezpośrednio do dźwigu. Statek może być obsługiwany jednocześnie przez kilka dźwigów przeładowujących przewieziony towar z ładowni do wagonu albo odległego o kilkanaście metrów od krawędzi nabrzeża magazynu. Statek musi wyjść jak najprędzej w morze, gdyż tylko wtedy gdy pływa, przynosi armatorowi zyski. Gdy rozlegnie się potrójny ryk syreny oznacza to, że zdjęto już liny, czyli tzw. cumy, którymi statek był przycumowany do polerów wbetonowanych silnie w konstrukcje nabrzeża oraz że podniesiono trap, tj. składane schody opuszczane z pokładu ria nabrzeże. Żwawe holowniki chwyciwszy bezwładnego kolosa na hol, odciągają go od nabrzeża na środek kanału portowego, ustawiają dziobem do wyjścia i dopiero wtedy kapitan daje sygnał „wolno naprzód". Kapitan, nie znający lokalnych warunków nawigacyjnych, bierze na pokład pilota, który wyprowadza statek z portu na redę. Na specjalnie silnie skonstruowanych głowicach falochronów, tworzących wejście do portu, statek mija wieżyczki, na których nocą świecą się światła. Patrząc od strony wpływającego statku — po prawej światło zielone, po lewej czerwone. Takie same światła palą się na prawej i lewej burcie statku. Kapitan portu nie wypuści w morze żadnego statku, który jest przeładowany. Każdy statek powinien bowiem posiadać niezbędną wysokość nadwodnej części kadłuba, zapewniającą mu bezpieczną żeglugę. Wysokość dolnej burty określa marka Plimsolla. Widok nadbrzeża; 1) poler cumowniczy, 2) drabinka, 3) rama odbojowa, 4) nadbudowa nabrzeża, 5) ścianka szczelna, 6) pierścień cumowniczy, 7) schodki, 8) klamra cumownicza. Wszystkie państwa morskie utrzymują na swoich wybrzeżach specjalne stacje ratunkowe, których zadaniem jest niesienie pomocy statkom, które w bliskości brzegu znalazły się w niebezpieczeństwie. Tak więc w portach stoją zawsze gotowe do akcji ratowniczej białe statki, oznaczone charakterystycznym, czerwonym krzyżem maltańskim. Dewizą ratowników przyjętą przez Międzynarodową Konwencję Brukselską z roku 1910 jest: „Człowiekowi znajdującemu się na morzu w niebezpieczeństwie należy nieść pomoc". . , W czasie postoju w porcie statki muszą często dokonywać napraw i przeprowadzać konserwację kadłuba i maszyn. Czynności tych dokonuje się na stoczniach remontowych W przypadku gdy należy wykonać pewne prace przy kadłubie poniżej zwierciadła wody, jednostkę wyciąga się na ląd. Urządzenie takie nazywa się slipem. Slip składa się z wózka, który na szynach zjeżdża pod wodę, poniżej dna jednostki przeznaczonej do slipowania i następnie wywozi ją, obnażając całą część podwodną. Większe jednostki remontujemy w dokach pływających, które zazwyczaj zbudowane są w formie pontonu o przekroju poprzecznym, przypominającym literę U. W pierwszej fazie dok zatapia się częściowo, w fazie drugiej jednostka wciągana jest nad dok. Ostatni etap to wypompowanie wody z pontonów dennych, wskutek czego dok wynurzając się unosi ze sobą statek spoczywający na podłożonych poduszkach Do remontu największych statków służą doki suche. Dok taki przypomina mały basen zamknięty od strony kanału portowego potężnymi, szczelnymi wrotami. Statek przeznaczony do remontu wpływa swobodnie do doku, z którego po zamknięciu Trawler na wyciągu podłużnym: 1) trawler wpływa na podstawiony wózek, 2) trawler wyciągany na stanowisko robocze wrót wypompowuje się powoli wodę. W miarę ubywania wody statek siada na wybetonowanym dnie doku. Port pracuje w dzień i w nocy, praca wre na wodzie, pod wodą i na lądzie. Port, miasto portowe i całe jego zaplecze stanowią obszar szczególnie intensywnej działalności gospodarczej naszego kraju.

ocena 3,7/5 (na podstawie 9 ocen)

Wyjedź na wakacje nad morzem nad polski Bałtyk.
wczasy, Bałtyk, kurorty, bursztyn, plaża, Morze, Bałtyk, wakacje, lato