wczasy, wakacje, urlop
07 czerwiec 2012r.
Po śmierci Mszczuja II Przemysł II bez oporu czy przeszkód opanował Pomorze (1294). Popierali go możni z ulubieńcem Mszczuja, wojewodą Święcą na czele. Swięcowie, pochodzący z okolic Słupska i Sławna, reprezentowali tę część rycerstwa, która trzymała się ojczystej mowy i obyczaju. Przemysł II w 1295 r. koronował się na króla polskiego, ale został zamordowany w Rogoźnie w 1296 r. Następcą jego został Władysław Łokietek, książę kujawski, który też niezwłocznie został na Pomorzu uznany. Gdy po czterech latach Łokietek został wygnany przez króla czeskiego, Wacława II, który sięgnął po koronę polską, Swięcowie uznali panowanie czeskie, a syn wojewody Piotr, ożeniony z Czeszką, został namiestnikiem na całym Pomorzu. Swięcowie wspólnie z wojskami czeskimi i posiłkami krzyżackimi wyparli księcia rugijskiego Sambora, który kusił się o zdobycie Pomorza. Niewątpliwie obawiali się oni podboju niemieckiego i szukali oparcia w silnym państwie czeskim. Powrót Łokietka rozpętał w 1306 r. walki na Pomorzu. Piotr Swięca najechał i spustoszył dobra biskupa kujawskiego Gerwarda, stronnika Łokietka. Zwycięski Łokietek skazał Swięców na zapłacenie ogromnego odszkodowania biskupowi. Zagrożeni ruiną Swięcowie ukuli spisek, by wydać kraj Brandenburczykom. Łokietek uwięził Piotra Święcę, ale stary wojewoda zbiegł do margrabiów brandenburskich i sprowadził najazd niemiecki na Pomorze (1308). Łokietek wiedział o szykującym się najeździe, ale zagrożony na południu nie miał sił, by dać dostateczną pomoc. Zmuszony koniecznością pozwolił wezwać Krzyżaków. Margrabiowie brandenburscy opanowali z pomocą części mieszczan niemieckich miasta Gdańsk i Tczew, ale gród gdański bronił się. Starosta Bogusza wezwał na pomoc Krzyżaków. Ci przybyli, a margrabiowie widząc posiłki odeszli, oddając tylko Swięcom ziemię słupską i sławieńską. Krzyżacy wyparli załogę polską z grodu, uderzyli na miasto Gdańsk, które po zdobyciu spalili (14 listopada 1308 r.). Następnie wypędzili z Tczewa namiestnika Łokietka, księcia kujawskiego Kazimierza i opanowali kraj, mordując stronników Łokietka. W 1309 r. uderzyli na Świecie, gdzie gród był dobrze zaopatrzony. Po dwóch miesiącach oblężenia, widząc że załoga trzyma się mocno, uciekli się do zdrady: przekupiony rycerz przeciął cięciwy łuków i machin wojennych. Załoga polska poddała się. Całe Pomorze znalazło się w rękach Krzyżaków z wyjątkiem Słupska i Sławna, które zatrzymali margrabiowie, a potem odstąpili książętom zachodniopomorskim. Krzyżacy bezskutecznie usiłowali nakłonić Łokietka do odstąpienia im Pomorza, kupowali od mniemanych pretendentów ich pretensje, ale na zdobytej ziemi długo nie czuli się pewnie. Stronnicy Łokietka zostali wytępieni lub wypędzeni, inni sprzedawali ziemię i opuszczali kraj. Za to dawni stronnicy Swięców znaleźli łaskę w oczach Zakonu. Zostawili też Krzyżacy drobnym rycerzom prawo polskie, również prawo polskie pozostało w szeregu wsi. W Gdańsku Zakon wystawił w 1340 r. warowny zamek, obok którego odbudowała się osada handlowa, ale na założenie miasta, otoczonego murami i wyposażonego w samorząd pozwolił Zakon dopiero po zawarciu pokoju z Kazimierzem Wielkim (1343). Podobny los co Gdańsk spotkał Tczew, skąd mieszczanie zostali wypędzeni. W Pucku zostawili na razie Krzyżacy dawnego kasztelana, dając mu do pomocy urzędnika krzyżackiego, który zagarnął całą władzę. Łokietek nie uznawał zaboru Pomorza. Zaraz po koronacji swej (1320) rozpoczął w kurii papieskiej proces przeciw Krzyżakom, który wygrał; wyrok jednak nie został wykonany. W 1327 r. rozpoczęła się wojna Łokietka z Krzyżakami, która toczyła się głównie na prawym brzegu Wisły. Krzyżacy, sprzymierzeni z królem czeskim Janem, mieli przewagę nad Łokietkiem i mimo przegranej bitwy pod Płowcami (1331) zagarnęli Kujawy. Następca Łokietka Kazimierz Wielki zdecydował się odstąpić Pomorze Zakonowi w zamian za Kujawy. Co prawda w 0.339 r. wytoczył i wygrał drugi proces przeciw Zakonowi, ale znowu wyrok nie został wykonany. Kazimierz Wielki w 1343 r. mimo oporu części społeczeństwa zawarł pokój z Krzyżakami i odstąpił im Pomorze jako "jałmużnę". W ten sposób Krzyżacy poczuli się panami ziemi, która łączyła ich posiadłości pruskie z Rzeszą Niemiecką. Umacniała ich panowanie na Pomorzu wielka twierdza w Malborku, wzniesiona jako stołeczna siedziba wielkich mistrzów, którzy przenieśli się z Wenecji do Prus w 1309 roku. Prowadzili też Krzyżacy celową kolonizację pogranicza południowego, osadzając tam rycerzy sobie oddanych. Wznosili potężne zamki, wśród których naj-warowniejszy po Malborku był Człuchów. Strzegł on drogi prowadzącej do Rzeszy i posiadał znacznej wysokości wieżę — strażnicę. Dokoła Człuchowa osadzili Krzyżacy dużą ilość kolonistów niemieckich, podobnie jak pod Gniewem. Warowne zamki powstały w Świeciu, Tucholi, Nowem, Gniewie, Jasieńcu, Osieku, Kiszewach, Sobowidzu, Gdańsku, Pucku, Lęborku i Bytowie, który Zakon nabył od zachodniopomorskich panów nazwiskiem Behr. Zamki te stały się siedzibą komturów, wójtów lub prokuratorów krzyżackich, przy czym granice okręgów opierały się na dawnych kasztelaniach: wójtostwo lęborskie było dawną kasztelanią białogardzką (Białogarda), urząd rybacki w Pucku — dawną kasztelanią pucką, okręg mirachowski (gdzie nie było zamku a tylko obronny dwór) zajmował terytorium dawnej kasztelanii w Chmielnie. Krzyżacy zaczęli też zakładać na prawie niemieckim miasta z licznym udziałem osadników Pomorzan, tak iż o większym napływie Niemców można mówić jedynie w okolicach Człuchowa, Gniewu, Gdańska. Rychło jednak, już po 1350 r. maleć począł napływ kolonistów. Miejscowa ludność zaczęła karczować lasy i zakładać wsie nawet tam, gdzie nie mogli się utrzymać przybysze. Związki z Polską podtrzymywała przynależność do biskupstwa kujawskiego. W klasztorze oliwskim zakonnik Stanisław napisał kronikę, obejmującą dzieje Pomorza. Wśród puszcz w 1382 r. pomorscy rycerze osadzili zakonników Kartuzów w miejscowości, która następnie wzięła od nich nazwę (Kartuzy). Puszcze z czasem zostały wytrzebione. Wyrosły i spotężniały w latach pokoju Gdańsk i Elbląg, panujące nad ujściem Wisły. W XV wieku zaczyna się na coraz większą skalę eksport zboża i drzewa z państwa krzyżackiego i z ościennych ziem polskich. Korzystają z niego też mniejsze miasta położone nad Wisłą. Mimo niewątpliwego dobrobytu, który zresztą panował nie tylko w państwie Zakonu ale też w sąsiedniej Polsce, w Czechach i na Węgrzech, rządy Zakonu były znienawidzone przez ludność zarówno polską jak i niemiecką przybyłą z zachodu. Ucisk krzyżacki ciążył wszystkim, ale był tak wielki, że nigdzie nie było widać śladu oporu. Jedynie tylko w ziemi chełmińskiej powstało na pół tajne Towarzystwo Jaszczurcze (1397), którego celem było, jak się zdaje, zrzucenie jarzma krzyżackiego. Na Pomorzu nie miało ono członków, jedynie w ziemi sztumskiej na prawym brzegu Wisły posiadało zwolenników. Niemniej nastroje opozycyjne wystąpiły po klęsce grunwaldzkiej.